piątek, 21 sierpnia 2015

Fantastyczna Czwórka:#1

Mazury, 3 Września 2015

Ryszard wraz z Janem i jakimś obcym facet sprowadzili Sandrę do domu.
Ona jednak, gdy tylko powrócili wyszła z apartamentu BB.
-Gdzie idziesz?-spytał Jan
-Daleko-odparła z fochem Sandra
-Poczekaj pójdę z tobą-odparł Jan i zostawili biednego Ryszarda samego
-Dlaczego się z nim nie przywitasz?-spytał Jan
-Z tą świnią?-spytała Sandra-w życiu za to co on mi zrobił...
-Uratował ciebie-powiedział Jan- Gdyby nie on to byś tkwiła tam dalej
-Jesteś po jego czy mojej stronie?-spytała Sandra
-Po żadnej-stwierdził Jan-Chcem wam tylko pomóc
-To wracaj do domu-stwierdziła Sandra i zostawiła Jana samego, sam idąc w kierunku domu Tomasza, bo tam się właśnie udała.
Po chwili była już na miejscu, zapukała do drzwi i otworzył je wielki zbudowany facet mający trochę na wadzę.
-Cześć,skąd się tu wzięłaś?-spytał Tomasz
-Wróciłam...-odrzekła Sandra-mogę wejść?
-A proszę-powiedział Tomasz i otworzył drzwi szerzej wpuszczając Sandrę do środka.
-Nie chciałbyś żebym z tobą zamieszkała?-spytała Sandra
-No nie wiem-odpowiedział Tomasz
-Mógłbyś się zastanowić?-spytała raz jeszcze
-No dobra, ale że teraz?-spytał
-A kiedy niby?-odparła kobieta
-Jak chcesz możesz tutaj zamieszkać
-Dziękuję-powiedziała uradowana Sandra i pocałowała Tomasza w policzek-jeszcze raz dziękuję!
Jan w tym czasie natomiast wrócił do apartamentu porozmawiać z Ryszardem.
-Co ty jej zrobiłeś Rysiek?-spytał
-Nic...niewiem...-odpowiedział
-Jeśli jej coś zrobiłeś, pamiętaj policzę się z tobą i cały nie wrócisz-powiedział Jan i poszedł do swojego pokoju.
Ryszard natomiast zaczął płakać. Po czym myśleć, a gdy już coś wymyślał, wziął się do roboty i wcielił plan w życie.
Zbudował maszynę mogącą...mogącą zbyt dużo
Niedługo potem poprosił Jan by sprowadził tu Sandrę.
Jan pośpiechem pobiegł w stronę domu Tomka.
-Sandra!jesteś tu?-zapukał do drzwi Jan
Drzwi otworzył Tomasz obok niego stanęła Sandra
-Czego?-spytali obydwoje
-Rysik coś chce od ciebie Sandra-rzekł Jan
-Powiedz mu żeby się odpieprzył i ją zostawił-powiedział Tomasz
-Bardzo nalegał-skłamał Jan
-No to może pójdziemy-stwierdziła Sandra
-Pójdziecie, to tylko ty masz przyjść-powiedział Jan
-Bez Tomka ani rusz-odparła.
Po chwili Jan wrócił z Sandrą i Tomaszem do apartamentu BB
-Ryszard...czego ty odemnie chcesz do cholery?-spytała Sandra
-Żebyś do mnie wróciła-powiedział Ryszard i po chwili uruchomił maszynę.
Cała czwórka ujrzała dziwne światło i po chwili znaleźli się w dziwnym miejscu.
Ryszard spojrzał na Sandrę i chciał ją o coś zapytać, lecz wtedy ta podeszła do niego i kopnęła go w prosto w krocza
-TY Cymbale!-krzyknęła i zaczęła płakać-co ty idioto zrobiłeś, gdzie my jesteśmy?
-Auu... W strefie negatywnej-odparł Ryszard i pomasował się w miejsce uderzenia dalej stękając
-Po co nas tu sprowadziłeś Rysiek?-spytał Jan
-By pokazać, że Tomasz na nią nie zasługuję-odparł
-Zostaw Tomka!-krzyknęła Sandra-I odpieprz się odemnie.
-Jak ja cie kocham-powiedział dalej jęczący Ryszard
-Przenieś nas do domu kolego, ok?-spytał powoli Tomek
-Nie, najpierw ci gnojku zabiję, a potem pogadamy-Ryszard wyciągnął nóż z kieszeni i rzucił się na Tomka.Tomasz zrobił unik i uderzył go pięścią prosto w tył głowy zwalając przy tym Ryszarda na ziemie.
-Janek co mu odbiło?-spytał Tomasz
-Zazdrość-odpowiedział szybko Jan
-To jak teraz wrócimy do domu?-spytał Tomasz
-Na niego nie możemy liczyć-odparł Jan i wyciągnął z jego kieszeni pilot.
Był doszczętnie rozwalony. Utkneli tu dopóki czegoś nie wymyślą...

KONIEC CZĘŚCI I
NOWEJ  SERII

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz