Moon Knight natomiast powrócił zdenerwowany do bazy i położył się zmęczony spać.
Erick, który niedawno odszedł teraz wędrował po bezdrożach polski, aż dotarł na Mazury.
2 Września 2015, Mazury
Erick przespał się w drewnianym domku jak lubi, po czym usiadł na krześle stojącym obok łóżka i zaczął myśleć o niebieskim świetle. Gdy tak sobie pomyślał, ubrał się i wyszedł na świeże powietrze.
Podszedł on do jakiegoś ratownika blondyna i spytał
-Nie widział pan tu czasem niebieskiego światła?
-...-zaniemówił ratownik-...niebieskiego światła powiada pan...
-Tak niebieskiego światła, nie widział go pan tu?-spytał Erick
-Przez nie straciłem siostrę...-rozpłakał się ratownik i usiadł na piasku
-A, Ja żonę-stwierdził Erick-pomożesz mi odnaleźć te światło
-...Pomo...gę-stwierdził Blondyn po czym wstał i się przywitał-jakby co mów do mnie Jan
-Dobrze Janie to chodźmy, i opowiedz mi coś więcej o tym świetle-powiedział Erick
-Mąż mojej siostry mieszka niedaleko on o tym świetle wie ode mnie nieco więcej, a wręcz o wiele, wiele więcej-powiedział Jan
-No to chodźmy-powiedział Erick po czym po chwili byli w apartamencie BB
-Witaj Janie-powiedział głos wydobywający się z głośnika w drzwiach
-Witaj Herbie-odpowiedział Jan-przyprowadziłem gościa Ryszard!
-Wejdź!Jan!chodź tutaj!-krzyknął jakiś głos za drzwiami do jednego z pokojów.
Po chwili Jan wraz z Erickiem weszli do pokoju.
-Co ty chcesz?-spytał Ryszard
-Wołałeś mnie-odpowiedział Jan
-A, no tak, coś jeszcze?-spytał Ryszard
-W sprawie światła przyszedłem proszę pana-powiedział Erick
-Jan, możesz wyjść na chwilę, porozmawiam sobie z elektrykiem-powiedział Ryszard
-NIE!-stwierdził Jan-Tu nie chodzi o prąd tu chodzi o niebieskie światło
-No więc co sugerujesz Janie?-spytał Ryszard
-Byś coś zrobił-stwierdził Jan
-Przepraszam, że przerywam-zaczął Erick-Ale potrzebuję waszej pomocy
-W czym?-spytał Ryszard
-Chcę odzyskać swoją żonę którą te światło zabrało-powiedział Erick
-Po czekaj to coś może wymyślę, zostań u nas, ok?-spytał Ryszard
-Dobrze, poczekam u was-powiedział Erick i wyszedł wraz z Janem z pokoju
- Chodź na górę, pokażę ci twój pokój-Powiedział Jan i zaprowadził Ericka do jego nowej kwatery
-Masz telewizor,łóżko, szafki, a jedzenie jest na dolę jakbyś chciał-powiedział Jan i usiadł wraz z Ercikiem na łóżku
-Słuchaj znajdziemy je prędzej czy później-powiedział Jan i wyszedł z pokoju
-Oby-powiedział Erick i poszedł spać po ciężkim dniu, by znowu wieczorem wstać zjeść kolacje i wrócić do łóżka
Tyszowce
Moon Knight rozpoczął rozmowę z Coulsonem
-Słuchaj stary, jak to się stało że ich zgubiłeś-spytał Agent
-Hulk mnie wyrzucił...potem tam wróciłem a ich już nie było
-Smutne...mógłbyś mi trochę o sobie opowiedzieć?-spytał Coulson
-Po co?-spytał Marco
-Bo mamy o tobie mało w aktach...a jakbyś my chcieli ci dać jakąś nagrodę nie byłoby na to szans-powiedział Coulson
-Aha, no to dawaj...pytaj co trzeba-powiedział Spektini
-Jesteś Polakiem z tego co widzę czy nie?
-No jestem
-Gdzie się urodziłeś i kiedy?
-Oj to dawno było...urodziłem się w 1389...tutaj w Tyszowcach
-Tu...?
-Tak moja rodzina szyła buty dla wielkiego wojska polsko-litewskiego to były tyszowiaki
-Aha, a ty w tym czasie co robiłeś?
-Pomagałem, oczywiście...po czym wzieli mnie ze sobą i wyszkolili na agenta króla Jagieły
-I co było dalej, bo robi się ciekawie...
-epicka Bitwa pod Grunwaldem
-No,no...dalej
-Koniec
-Nie żartuj
-No niebieskie światło i pojawiłem się tutaj
-No dobra, idź sobie telewizję pooglądać albo poćwiczyć na sali-powiedział Coulson
-To cześć
Nie wiadomo gdzie
-Łał super miejsce!-krzyknął Piotr gdy się rano obudził-Ja tu zostaję!
-Ja też-stwierdziła Wanda
-Sorry, ale jesteście Avengerami-stwierdził Antoni i wstał z łóżka-idę pogadać z Karolem że zaraz jedziemy, idziecie ?
-Idź sam, my się w tym czasie zbierzemy i coś przy okazji zjemy-powiedział Steve
-Dobra, zaraz będę-powiedział Gwizdecki i wyszedł z pokoju
W tym czasie pozostali się ubrali i poszli do kuchni coś zjeść.
Po drodze spotkali Faceta w dresie i czarnych okularach
-Witajcie!-wykrzyknął w ich stronę
-Cześć-odpowiedzieli wrzawą
-Co was tu sprowadziło?-spytał Facet
-Byliśmy głodni, teraz właściwie też jesteśmy-odpowiedział za nich Steve
-Tam jest lodówka-wskazał ręką niewidomy, po czym cała czwórka ruszyła w stronę lodówki i zrobiła sę śniadanie. Po śniadaniu cała czwórka dołączyła do IronMana i Karola Ksawiera
-Więc już jedziecie?-spytał Ksawier
-Tak, jest proszę Pana-odparł Kapitan Ameryka
-No to życzę miłej drogi-powiedział Karol, a oni wyszli z budynku i już chcieli jechać do Tyszowiec,
gdy nagle na drodze stanął im niewidomy facet z kuchni
-Mogę jechać z wami?-spytał
-Kim jesteś, że się o to pytasz?-spytał Antoni
-Jestem Szymon Sanders-odpowiedział-nazywają mnie również Cyklop
-No to wsiadaj-powiedział Antoni i po chwili cała szóstka była już w drodze...
3 Września 2015 ,Mazury
-MAM!WIEM JAK JĄ URATOWAĆ!-krzyczał całe rano Ryszard dopóki wszystkich nie obudził-Jan sprowadź Tomka, Erick chodź coś zobaczyć
-Już idę, daj się tylko przebrać-powiedział Erick
-Nie ma na to czasu, chodź!-naganiał Ryszard
-No DOBRA, pokaż co chcesz-powiedział Erick
po czym Erick Ryszard poszli do laboratorium
-Widzisz to?-spytał Ryszard...
Koniec Części 6
Pozdrawia
Paul U
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz